Co zrobiłyby kobiety, gdyby nagle liczba sł贸w, kt贸re wypowiadają każdego dnia, uległa drastycznemu ograniczeniu?
Feministyczna dystopia o świecie rządzonym przez mężczyzn, w kt贸rym kobiety mogą wypowiedzieć tylko 100 sł贸w dziennie. Mocna, wzbudzająca emocje książka, ważny głos w epoce ruchu #MeToo i w świetle og贸lnoświatowych dyskusji o prawach kobiet.
Czarna bransoletka zaciśnięta na nadgarstku. Cyfrowe znaczki układają się w liczbę 15. Liczba wypowiedzianych sł贸w nie może przekroczyć 100, każde kolejne słowo oznacza coraz silniejszy ładunek elektryczny. Licznik zresetuje się o p贸łnocy.
Zasady są proste: najlepiej usunąć wszystkie językowe ozdobniki, ograniczyć pytania do tych, na kt贸re wystarczy odpowiedzieć "tak" lub "nie". Nie pytać dzieci, jak poszło w szkole. Nie rozmawiać z mężem, nie wdawać się w dyskusje. Ważyć każde słowo.
Neurolingwistka dr Jean McClellan wciąż nie potrafi powiedzieć, jak się znalazła w tej utopistycznej rzeczywistości, gdzie rola wszystkich kobiet została ograniczona do milczącej obecności, do zapewniania rodzinie ciepłego posiłku na stole i czystego lokum. Jak do tego doszło? Kiedy, dosłownie i w przenośni, kobiety zostały zakute w kajdany?
Recenzenci podkreślają, że Vox to "kawał dobrej literatury. Porusza, skłania do refleksji, inspiruje, rozpala emocje. Jest fenomenalna i niebagatelna. To jedna z tych książek, o kt贸rych chce się opowiedzieć wszystkim dookoła".